
Earl grey w PRL-u
W okresie PRL-u dobra herbata earl grey była prawdziwym rarytasem. Sklepowe półki świeciły pustkami. W okresie największego kryzysu ludzie cieszyli się, że udało im się zdobyć jakąkolwiek herbatę. Właściwie nikt nie silił się na wyrafinowanie. Herbata czarna była pijana z cienkich szklanek, bez uszka. Ludzie notorycznie parzyli sobie o nie palce.
Dobra herbata przed II Wojną Światową
Zupełnie inaczej było przed II Wojną Światową, przynajmniej wśród elit. Arystokracja i artystyczna bohema chętnie raczyła się herbatami najwyższej jakości. Herbata Earl Grey była pijana w najcieńszej porcelanie. Popołudniowa herbatka była doskonałym pretekstem do wymiany najświeższych plotek, zwłaszcza wśród pań.
Najlepsze herbaty lat 90-tych
Minęły roztańczone lata 20 i 30. Przeminął i szary PRL. Nadeszły lata 90. W Polsce zrobiło się kolorowo. Zapełniły się także sklepowe półki. Klienci już nie musieli stać w kolejce, bo dobra herbata stała się powszechnie dostępna. Mogli swobodnie wybierać spośród przynajmniej kilkunastu marek… Na początku dosyć nieufnie podchodziliśmy do nowości. Wielką popularnością zaczęła się cieszyć herbata czarna ekspresowa. Można było ją łatwo zaparzyć, nie trzeba było kłopotać się fusami. Dzięki magicznej torebce w kilka minut mogliśmy mieć swój ulubiony napój.
Otwarcie na świat
Z biegiem lat zapragnęliśmy czegoś więcej. Polacy zaczęli podróżować po całym świecie, poznawaliśmy nowe smaki. Na polski rynek nieco ostrożnie wkraczały herbaty zielone i czerwone. Pojawiły się też specjalistyczne sklepy, w których dostępna jest herbata premium.
Zdrowy styl życia
W ostaniach latach możemy zauważyć zwiększone zainteresowanie zdrowym stylem życia. Polacy masowo ruszyli się z kanap, zaczęliśmy ćwiczyć i biegać. Herbaty zielone i czerwone doskonale wpisują ten trend. Obie oczyszczają organizm i pobudzają metabolizm do wytężonej pracy. Dzięki nim szybciej możemy zauważyć efekty zdrowej diety i treningów.